czwartek, 29 stycznia 2015

Cudo Granady - Alhambra




Od trzech miesięcy nie aktualizowałam moich przygód, ale mogę się usprawiedliwić chwilowym spadkiem motywacji i nauką. Nadeszła pora, żeby w końcu podzielić się tym, co w ciągu tych trzech miesięcy zwiedziłam. W tym wpisie opowiem wam trochę o Alhambrze, chociaż więcej do powiedzenia będą miały zdjęcia.


Na początku listopada Basię odwiedziła siostra i wszystkie razem zwiedziłyśmy Alhambrę, mauretański zespół pałacowy z rajskimi ogrodami i pawilonami haremu. Qa’lat Al-Hamra, czyli Czerwony Zamek, wybudowana w XIII wieku, była twierdzą mauretańskich kalifów. Jest jednym z najpiękniejszych zabytków arabskiego budownictwa w Europie. Składa się z pałacu z kilkoma dziecińcami, dekorowanymi salami i wspaniałych ogrodów, które otaczają budowlę na całym wzgórzu. 

Droga do Alhambry wiedzie przez wspaniały, zielony park. Na zdjęciu Basia z siostrą.
Cała Alhambra jest ogromna, najlepiej poświęcić jej cały dzień, by móc wszystko dokładnie zwiedzić. My miałyśmy tylko cztery godziny, zdążyłyśmy zobaczyć tylko najważniejsze punkty. Bilety należy zarezerwować wcześniej przez Internet, zwykły kosztuje ok. €15. Jeśli ktoś szuka zniżek, to musi się zaopatrzyć w kartę EURO26. Legitymacja studencka, karta ESN, czy nawet ISIC – nic nam tutaj nie pomoże. Same byłyśmy rozczarowane, bo nigdy wcześniej o tej karcie nie słyszałyśmy. I, niestety, musiałyśmy dopłacać. 

Wejście na Alhambrę od zachodniej strony. Po odbiór biletów należy przejść do wschodniej części zabytku. 
Puenta del Vino (Brama Vinna). W podziemiach bramy przechowywano wino za czasów Karola V.
Po odebraniu biletów zwiedziłyśmy ogrody Generalife. Dosłownie znaczy to „rajski ogród architekta”. Są to labirynty alejek ze wspaniałymi ogrodami, fontannami i dziecińcami, w których naprawdę można się zagubić, ale także można się nimi zachwycić.
 
Alejka rozpoczynająca nasz spacer po Generalife.


Punkt mirador (widokowy), można stąd podziwiać miasto i fragment Alhambry. 
Te ogrody to jedynie przedsmak prawdziwego serca Generalife. Na końcu parku przechodzi się do głównej części. Nam udało się zobaczyć Patio de la Acequia (Dziedziniec Kanału Wodnego), głównie z naszej własnej winy. Zamiast przejść do dalszej części, skręciłyśmy w stronę wyjścia. Gdy już zorientowałyśmy się, co się stało, było za późno. Wejście do Generalifejest jednorazowe i nie mogłyśmy tam wrócić. Poza tym gonił nas czas – zbliżała się godzina naszego wejścia do Palacios Nazaries (Pałace Nasrydów). Bardzo żałuję, że wcześniej tego nie zauważyłam, mam nadzieję jeszcze tam wrócić i nadrobić straty.

Patio de la Acequia
Palacios Nazaries to najważniejsza część całej Alhambry. Wyodrębnia się trzy części: Mexuar, poświęcony sprawowaniu władzy państwowej i sądowniczej, Serallo (Seraj), gdzie władca przyjmował swoich gości, oraz Harem, zespół pałaców, ogrodów i dziedzińców, prywatna część członków rodziny królewskiej. Wspaniałe ornamenty (arabeski) widnieją niemal na wszystkich murach, przedstawiając wersety Koranu. 
 
Pierwsza część, czyli Sala Przyjęć Mexuaru, łączy się z Cuarto Dorado (Złoty Pokój), udekorowanym herbami Karola V. Naprzeciwko znajduje się Patio de Arrayanes (Dziedziniec Mirtów). Pośrodku znajduje się wielki basen, obrzeżony żywopłotami z mirtu. W wodzie odbijają się białe marmurowe kolumny i wsparte na nich rzeźbione łuki. 

Karol V kazał także w Cuarto Dorado umieścić emblematy Plus Ultra (Jeszcze dalej). Jeden można zauważyć na zdjęciu po lewej stronie.
Kolumny zdobione arabeskami.
Arabeski z bliska. Te misternie wykonane ornamenty zapierają dech w piersiach.
Patio de Arrayanes (Dziedziniec Mirtów) z wielkim basenem pośrodku.
Następnie przechodzi się do Salon de los Embajadores (Salon Ambasadorów), gdzie władca przyjmował swoich gości. W tej sali Izabela I Katolicka ofiarowała swoje klejnoty Krzysztofowi Kolumbowi na jego pierwszą wyprawę „do Indii”. Z Dziedzińca Mirtów przechodzi się do Patiode los Leones (Dziedziniec Lwów), zainspirowanego formą klasztornych dziedzińców z fontanną strzeżoną przez 12 kamiennych lwów. Naokoło rozciąga się „las kolumn”, które podtrzymują wejścia do pawilonów, które prowadzą do trzeciej części zabytku: Haremu

Fontanna z marmurowymi lwami. „Kto spojrzy na lwy, wie, że dzikość ich okiełznała moc sułtana” – Ibn Zamrak, wezyr sułtanów.
Kolumny podtrzymujące koronkowe łuki, jest ich 128.
Południowe przejście pod łukami prowadzi do Salon de los Abencerrajes (Sali Abencerajów), w której wymordowano wszystkich wojowników i urzędników z nazwiskiem Abencerraje. Urzędnicy o tym nazwisku, piastujący najwyższe stanowiska, przyczynili się do upadku królestwa Granady. Komnata była jednak niedostępna dla zwiedzających. Na wschód od niej znajduje się Sala de los Reyes (Sala Królów), w której można podziwiać malowidła sułtanów Granady. Północne wyjście z Dziedzińca Lwów prowadzi do Sala de Dos Hermanas (Sala Dwóch Sióstr), której nazwa pochodzi od dwóch jednakowych marmurowych płyt w posadzce. 
 
Kolejnym godnym uwagi punktem zwiedzania jest Patio de Lindaraja (Dziedziniec Lindaraja), klasztorny z charakteru dziedziniec z fontanną w centrum. Nazwę swoją dziedziniec zawdzięcza wybitnemu punktowi obserwacyjnemu na świeżym powietrzu, który znajduje się na balkonie. 

Patio de Lindaraja
Z kompleksu Palazios Nazares wychodzi się na otwartą przestrzeń parkową. Na zdjęciu fragment parku z basenem. Z tego miejsca widać będące naprzeciwko Generalife, można tam także przejść znajdującą się niedaleko drogą.
Ostatnim przystankiem była Alcazaba (twierdza), najstarsza część Alhambry. Z najwyższej wieży, Torre de de la Vela (Wieża Czuwania) rozpościera się wspaniały krajobraz na Alhambrę oraz całą Granadę. 

Ruiny Alcazaby
Widok na Alhambrę. W oddali rozpościerają się góry Sierra Nevada, które powoli zakrywały się śniegiem.
Widok na miasto


1 komentarz :

  1. Ale super jest wrócić tam wspomnieniami! Alhambra jest piękna!!!!!*_*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Chwalipiętka

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi